Mur oporowy przy łączniku Smorawińskiego-Solidarności
Jest to wyjątkowy projekt, bo łączy betonową konstrukcję z zielenią. Można nawet powiedzieć, że pomaga jej rosnąć. Podziwiam go od wielu lat. Co więcej, ten mur oporowy podtrzymujący skarpę ul. Ludomira Rogowskiego jest widoczny w wielu punktów: dla pieszych, rowerzystów i kierowców jadących wiaduktem Smorawińskiego, dla mieszkańców okolicznych bloków i przede wszystkim dla kierowców zjeżdżających ze Smorawińskiego na Solidarności lub w drugą stronę. Można sobie wyobrazić, o ile smutniej wyglądałaby ta okolica, gdyby zbudowano ten mur w obecnej technologii zazębiających się betonowych sześciobocznych modułów. One na pewno świetnie się sprawdzają w na drogach poza miastem, ale w mieście jednak oczekujemy, że każda konstrukcja będzie dodatkowo zawierać jakieś walory widokowe. Jak widać, nie trzeba wiele, żeby osiągnąć taki efekt. Mur składa się z kręgów betonowych ułożonych jak w piramidzie zachodzącymi na siebie naprzemiennymi warstwami, które dzięki kontrastowi słońca i cienia nadają mu specyficzny deseń szachownicy. Z bliska ujawnia się detal w postaci pionowego karbowania. Połączenie tej modernistycznej regularności z organiczną nieregularnością roślin doskonale się uzupełnia i pięknie wygląda ze wszystkich stron.
Odkrywca (tekst i zdjęcia) – Marcin Skrzypek